Lotnictwo cywilne


Samoloty rządowe

Polska USA Rosja Inne kraje

Air Force One - samolot prezydenta USA



Air Force One, nazywany także Latającym Białym Domem, to chyba najsłynniejszy samolot rządowy. Choć kojarzy się go (całkiem słusznie) z Boeingiem 747-200B o oznaczeniu wojskowym VC-25A, to nazwa "Air Force One" jest tak naprawdę kryptonimem radiowym, który przysługuje każdemu samolotowi, na którego pokładzie znajdzie się prezydent Stanów Zjednoczonych.
Obecnie, prezydent USA ma do dyspozycji dwa identyczne samoloty VC-25A, o numerach SAM28000 i SAM29000 (SAM - Special Air Mission). Podczas każdej podróży prezydenckiej, jeden samolot służy prezydentowi, ale drugi stoi zawsze przygotowany do lotu na wypadek awarii pierwszego. Nad sprawnością VC25A czuwa ponad 230 osób.

Nazwa Air Force One powstała w roku 1944. W roku 1962 samolotem prezydenckim stał się Boeing 707 VC-137C i służył w tej roli aż do 1990 roku, kiedy to ówczesny prezydent USA George Bush zaczął podróżować obecnym Air Force One, czyli Boeingiem 747.

Warto dodać, że zanim jeszcze prezydent wejdzie na pokład, to z Białego Domu do Andrews Air Force Base (gdzie stacjonuje Air Force One) leci śmigłowcem Sikorsky VH-3 o kryptonimie "Marine One" (tak naprawdę, lecą zawsze 3 śmigłowce, aby nikt nie wiedział, w którym znajduje się prezydent).

Przed każdym lotem samoloty VC-25A oraz pas startowy są oczywiście drobiazgowo sprawdzane. Co więcej, każda podróż prezydencka to nie tylko lot samych VC-25A, ale także samolotów transportowych wiozących m.in. prezydencką limuzynę, gdyż prezydent USA, gdziekolwiek się udaje, korzysta zawsze ze swoich własnych pojazdów i ochrony.

Na pokładzie Air Force One prezydent ma do dyspozycji m.in. luksusowy apartament do wypoczynku, łazienkę z prysznicem, biuro,dźwiękoszczelną salę konferencyjną, a także... salę operacyjną. W skład ponad 20-osobowej załogi Air Force One zawsze wchodzą lekarz i pielęgniarka. Gdyby więc coś stało się prezydentowi, pokój medyczny na pokładzie samolotu można szybko przekształcić w salę operacyjną - tak, aby można było operować rannego prezydenta nawet w powietrzu.

Air Force One to jednak nie tylko luksusowy środek transportu dla prezydenta i jego świty (z prezydentem leci zwykle ok. 70 osób). To także latające centrum dowodzenia krajem. Air Force One jest zabezpieczony na wypadek impulsu elektromagnetycznego, a więc prezydentowi nie zagraża nawet wybuch bomby nuklearnej. Samolot jest również wyposażony w specjalne systemy zabezpieczające przed pociskami ziemia-powietrze. Na pokładzie znajdują się oczywiście również urządzenia antypodsłuchowe i zaawansowany sprzęt łącznościowy, użyteczny np. do wideokonferencji. Z pokładu samolotu prezydent rozmawiał nawet z astronautami. "Latający Biały Dom" przygotowano także na inne ewentualności. Samolot przystosowany jest do tankowania w powietrzu i może latać bez lądowania przez tydzień.

VC25A to coś więcej niż samolot. Jest to symbol potęgi USA. Samolot był "świadkiem" wielu ważnych wydarzeń. To właśnie w trakcie lotu VC25A zaprzysiężony został prezydent Johnson.

Pozostałe VIPy amerykańskiego rządu mają do swojej dyspozycji Boeinga 757-200, o oznaczeniu C32A i kryptonimie radiowym "Air Force Two" (na zdjęciu poniżej).

Ostatnio wyczytałem, że rząd USA planuje do 2017 roku wymienić obecne VC25A na nowe maszyny. Rozważane są m.in. Boeing 747-8 Intercontinental (faworyt przetargu) oraz... A380 :).